Vlaboratories czyli szampony i maski Vellie

Hej!

Dziś mam dla was kolejną recenzję, z postu zapowiadającego "co będziemy testować". Dziś coś dla włosomaniaczek, a także dla każdej z nas. W końcu o włosy dba każdy, każdy je myje i stara się najlepiej odżywiać. Jak dobrze wiecie, uwielbiam testować różne szampony do włosów. Rzadko zostaję przy jednej marce i przy jednym wariancie i lubię od czasu do czasu wypróbować coś nowego. Dzięki temu, mogę wam zostawić na moim blogu recenzję różnych szamponów czy też odżywek. I dzięki Vlaboratories miałam okazję przetestować, aż trzy wersję ich szamponów i masek Vellie! A więc zapraszam do czytania!



Kilka słów ogólnie, zanim przejdziemy do recenzji poszczególnych zestawów.

Jak widzicie, produkty zapakowane są w naprawdę ładne tuby. Podoba mi się ta etykietka i to bardzo. Fajnie też, że cała seria posiada identyczne opakowania, ale inne kolorki. Co jest oczywiście całkiem normalne, ale tu wygląda to naprawdę ładnie. Białe opakowania ładnie będą prezentować się na półeczce w łazience, a ozdobna etykieta ją przy okazji ozdobi. Świetnie, że takie żywe kolorki wyróżniają poszczególne warianty, to naprawę idealny akcent, przy tych delikatnych ozdobach. Te ozdoby, abstrakcyjne kwiatki także różnią się na buteleczkach. Też to ciekawie wygląda. Ogólnie super pomysł z opakowaniami. Zamykane są na klik, dzięki czemu z łatwością używa się je pod prysznicem, nie musimy gonić uciekających zakrętek, jak to czasem się zdarza przy tych odkręcanych opakowaniach. Szampony mają zakrętkę czarną, a maski białą. Dzięki temu nie pomylimy tych produktów, bo choć różnią się wielkością i napisami to przy częstym i rutynowym używaniu, ciężko zwrócić na to uwagę. 
Produkty mają tez podobną konsystencję, szampony mają kolor taki ledwo przeźroczysty, perłowy, maski za to są białe. Maski od szamponów różni oczywiście gęstsza i treściwsza konsystencja.  Oba produkty dobrze rozprowadza się na włosy.  Bez problemu. Szampony nieźle się pienią  i dobrze spłukują.  Maski także idealnie wypłukują się z włosów. Jeszcze mogę dodać, że wszystkie szampony mają przeciętną wydajność. Za taką cenę jednak nie ma się co do tego przyczepić. Nie zauważyłam by pod tym względem warianty różniły się od siebie jakoś znacząco dlatego ujęłam to w takiej wspólnej recenzji. Jednak warto w końcu się rozejść i przyjrzeć bliżej poszczególnym wariantom! Zaczynamy:



VELLIE - SZAMPON i MASKA Z OLEJEM ABISYŃSKIM
szampon do włosów matowych


Czyli czerwona wersja. Ogólnie nie będę osobno opisywać maski i szamponu zlepię to w całość :)

Od tego szamponu zaczęłam. Włosy matowe, pozbawione blasku? To opis właśnie moich włosów. Często brakuje im takiego zdrowego błysku i są właśnie takie matowe i niczym nie wyróżniające się z tłumu. Właśnie dlatego ten zestaw poleciał w pierwszym tygodniu testów. No i szczerze też przyznam, że czerwień jest jednym z moich ulubionych kolorów, a także ten kwiecisty wzór przypadł mi do gustu. A więc poleciał na pierwszy ogień.  Oba produkty pachną bardzo ładnie. Tak delikatnie i ten zapach zdecydowanie pachnie lepiej podczas mycia niż w samych tubkach gdzie jest ledwo wyczuwalny.   Bardziej wyczuwam go przy szamponie, niż przy masce do włosów. Konsystencja tak jak wspomniałam wyżej. Nie ma tu żadnego odejścia od tego. Świetnie się pieni i dobrze domywa włosy. A więc szampon spełnia swoją role na sto procent.  Nie używałam produktów osobno, a więc cały efekt po mogę stwierdzić na podstawie użycia obu produktów. W końcu to zgrany duet. Jednak po użyciu szamponu już przy spłukiwaniu, zauważyłam, że włosy się mniej plączą. No ale to maska dołożyła się zdecydowanie do efektu końcowego. Szczerze mogę stwierdzić, że działa prawidłowo. Wygładza włosy i nadaje im zdrowego blasku. Włosy nawet po wysuszeniu suszarką ładnie się układały i delikatnie połyskiwały. Idealny na lato, na słoneczne dni ( bo mam nadzieję, że chmury w końcu sobie znikną). Będzie idealny.  Jeśli więc macie włosy matowe, które są takie chropowate warto sobie wypróbować ten szamponik i maskę. Co jeszcze do zapachu. Na włosach utrzymuje się ale niestety dość krótko.


VELLIE - SZAMPON Z OLEJEM MACADAMIA
do włsów cieńkich i trudnych do ułożenia


Seria pomarańczowa ( choć na zdjęciach kolor niestety wyszedł na czerwony). Cóż, jak czytam te opisy na tych produktach, widzę do jak wielu kategorii mogę zaliczyć swoje włosy. I jak jest z nimi źle! O mamuniu! Cienkie i trudne do ułożenia?  Cienkie były zawsze, ale po ostatnim ich cięciu stały się nieznośnie w układaniu. I szczerze jedyne rozwiązanie jakie widziałam, to czekać aż sobie troszkę odrosną. No ale skoro zostałam obdarowana tym zestawem, to warto sprawdzić jak zadziała na tych kapryśnych włoskach. Konsystencja i inne szmery bajery dotyczące opakowania opisałam wyżej i nie będę się powtarzać by was nie zanudzić.Ogólnie wszystko na plus i bez problemów.
Nad zapachem się jednak zatrzymam. Jest cudowny, taki przyjemny, rozkoszny...oh, mogę się nad nim rozpływać. Najlepszy zapach z wszystkich trzech wariantów i chyba też najmocniejszy i najdłużej utrzymujący się na włosach tuż po umyciu ( a bądź, co bądź, to też jest ważne!). Za sam zapach ma 5 + i jeśli już miałabym wracać do któregoś zestawu z tej trójki, to właśnie ten zestaw byłby moim faworytem. Ale nie tylko przez zapach, ale i przez działanie.
Oczywiście szampon idealnie domywa włosy i pozostawia je idealnie czyste, ale zauważyłam, że tez je tak troszkę ujarzmia. A może to sprawa tej cudownej odżywki? Włosy są wygładzone i zdecydowanie mniej napuszone. Nie odstają w każdą stronę. Specjalnie tez wypróbowałam po nim ułożyć włosy na suszarce i zdecydowanie lepiej współpracują niż przed użyciem tego duetu. A więc i spisał się nieźle w swojej roli. 



VELLIE - SZAMPON I MASKA Z OLEJEM ARGANOWYM
do włosów suchych i zniszczonych


Tak, tak.... dobrze zgadliście co chcę teraz napisać. Suche i zniszczone? To domena farbowanych włosów( choć nie każdych! ) Ja farbuję włosy sama od naprawdę długiego czasu i rozumiem, że tak męczone włosy, nie będą w idealnej kondycji. Ta wersja posiada kolor żółty, a więc wyróżnia się najbardziej z całej trójeczki. Argan.. cóż, bardzo lubię olejek arganowy i sprawdzał się u mnie całkiem nieźle. Ciekawa więc byłam, jak zadziała użyty w tym szamponie i czy coś konkretniejszego zrobi... czy jednak włosy będą podobnie się zachowywać jak w przypadku wyżej wymienionych recenzji.  Jestem świadoma, że działania tych szamponów to  raczej  chwilowe efekty, a nie długotrwałe, ale i takie są potrzebne. W końcu włoski myjemy codziennie prawda? 
Zapach tego zestawu jest naprawdę ładny i ciekawy. Trochę przypomina własnie taką arganową woń ale troszkę delikatniej niż w typowych kosmetykach,  z dodatkiem tego składnika. Zapach też utrzymuje się na włosach i to przez dłuższy czas. Więc chyba tylko ten pierwszy zestaw, ma mniej trwały zapach, albo po prostu go nie wyczuwam, na tyle. Oczywiście nie mogę się przyczepić do szamponu, swoją role spełnia na stówkę i nie pozostawia żadnych niespodzianek na głowie. Wraz z maską dają cudowne uczucie wygładzonych, łatwych do ułożenia włosów. Po użyciu tego zestawu nie mam problemu z rozczesywaniem, włosy się nie plączą i przez cały dzień pozostają w idealnym ładzie i porządku. Włosy ładnie połyskują i mają zdrowy blask. Myślę, ze możemy mieć po nim uczucie nawilżenia włosów. Na pewno stają się mniej suche niż były.

Producent kosmetyków - V.Laboratories

Każdy zestaw ma swoje plusy. Nie zauważyłam w tych produktach jakiś większych minusów. Nie zrobią na naszych włosach cudów - to fakt, ale nadają się idealnie do codziennego użytku. Włosów nie obciążają, nie wysuszają i nie powodują łupieżu ani przesuszenia głowy. Choć jestem dość wrażliwą osobą pod tym względem. Jeśli je gdzieś zobaczycie, śmiało możecie się na nie skusić.  Myślę, że warto zainteresować się produktami V.laboratories tu znajdziecie więcej informacji o całej firmie i ich produktach!

Komentarze

  1. O Bożenko i jeżyku! Jakie piękne opakowania❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta marka jest dla mnie całkiem udana wiec chętnie bym wypróbowała. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kosmetyki , sama je używam i jestem zadowolona ;)
    Mam prośbę , klikniesz w ruchomą reklamę w prawym rogu u mnie ?

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne kosmetyki ;)

    pozdrawiam :)
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. nie stosowałam tych produktów, podoba mi się ich szata graficzna

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie prezentują się te duety :) Opakowania są sliczne, seria czerwona powinna przypaść do gustu moim włosom :)

    OdpowiedzUsuń
  7. That looks so great!

    xoxo
    www.its-dash.com

    OdpowiedzUsuń
  8. ja na razie mam za duży zapas produktów do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nice masks. Loves

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam marki, natomiast ja niedawno znalazłam swoje ulubione szampony więc zostanę przy nich ;)
    Mój blog - Klik. Zapraszam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fabulous review. Loved your detailed post.

    OdpowiedzUsuń
  12. póki co znam tylko ich żele :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie testowałam chyba jeszcze żadnego produktu tej firmy, ale najbardziej zaciekawił mnie zestaw pierwszy/Karolina


    Dwie Perspektywy Blog [Klik]

    OdpowiedzUsuń
  14. osobiście nie testowałam jeszcze nic z tej firmy ale zestawy wyglądają obiecująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. same opakowania zwrociły moją uwagę, ciekawe jak z efektem ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  16. istne włosowe szaleństwo
    serię z olejem arganowym chętnie widziałabym w swoich zbiorach

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie stosowałam ich, piękne opakowania mają:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Thanks my dear ;D I understand :D

    Wooow, this products sounds perfect. Is it local brand?

    NEW TIPS POST | Beauty Cares for Festivals.
    InstagramFacebook Oficial PageMiguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zobaczyłam że to recenzja produktów do włosów, od razu zaświeciły mi się oczy :D wyglądają dosyć ciekawie, ale wiadomo że image szamponu nie idzie w parze z jego działaniem. Wyglądają bardzo ciekawie, działanie też wydaje się dobre, ale ja jednak szukam czegoś, co zdziała cuda na mojej głowie :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow przyznam szczerze że wcześniej nie słyszałam o tej marce ale już samo opakowanie mnie przyciągnęło a jeszcze jak powiedziałaś że pomarańczowa seria pachnie cudownie to jestem pewna, że bym się z nimi zaprzyjaźniła. Plus dla nich, że mają tak wiele serii bo każdy może wybrać coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Great :)
    New post on my blog: http://vesnamar.blogspot.rs/2016/05/winnie-dress.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że wszystkie zestawy są fajne i godne przetestowania. Sama mam kilka szamponów, masek i odżywek i zmieniam je przy każdym myciu :-) Dla mnie chyba najbardziej nadawałaby się seria żółta lub pomarańczowa.
    Dziękuję za odwiedziny :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sama opakowania zachęcają do zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Sama nie wiem, która wersja najlepsza byłaby dla mnie, wszystkie są kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy nie używałam ;)

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie używałam. Podobają mi się opakowania 😊

    OdpowiedzUsuń
  27. great post :) have a nice weekend :)

    http://itsmetijana.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie spotkałam się nigdy z tą marką, ale pudełka zachęcają :) Zniechęca jednak fakt, że mało co robią z włosami :( Ale tak jak piszesz, jeśli nie zaszkodzą to dlaczegoby nie stosować ich do codziennego użytku? :) Miłego weekendu! :*

    www.sandina.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Faktycznie opakowanie jest bardzo ładne i stylowe myśle że do moich włosów najlepiej sprawdził by się szampon i maska z olejem arganowym mam suche i zniszczone włosy właśnie przez farbowanie...
    Pozdrawiam obserwuje i zapraszam do tego samego

    OdpowiedzUsuń
  30. Lovely products. Loves.

    www.nilgunozenaydin.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka